Luciferia, władczyni Byka.
Pełnia wiosny, kwiecień i maj przynależna jest Bogini Wenus, Ziemi i wszelkiemu stworzeniu żyjącemu w radości. Trochę zlekceważono w ostatnich tysiącleciach żeńskie bóstwa, a gdyby nie ta ignorancja, pewnie inaczej oddychałaby nasza Planeta. Zatem parę słów poświęcę miłym Byczkom, Ziemi, czującej i żywej Istocie, Boskości, której pewne aspekty pozostają nieznane.
Wszystkie kultury mają swoje mity o początkach świata. Zanim pojawili się super męscy bogowie, Wszechświat był androginiczny, posiadał pierwiastek zarówno męski, jak i żeński. Było to zupełnie naturalne i nie prowadziło ani do konfrontacji, ani do negacji jednej strony kosztem drugiej. Jeśli Ktoś lub Coś jest zarówno męskie, jak i żeńskie, znaczy , że jest doskonałe, komplementarne i nieskończone. Jeden aspekt, czy też pierwiastek zawsze wnosi ze sobą Brak i silną potrzebę wyrugowania aspektu odmiennego. Zatem, jeśli pewne cechy są wywyższone, a inne lekceważone, prowadzi to do wynaturzeń ( wszelkiego rodzaju) i do nienawiści- jedna rasa dobra, inna zła, ta wiara słuszna, a wszystko inne to sekta i szatańskie wersety. Opozycja żeński: męski, niebo: piekło wywołuje rozdźwięk, seksizm, stąd wynika konieczność upokarzania upadłej Ewy przez całe pokolenia ludzkości, a przynajmniej jej lepszej części.
Tworzenie zestawień kontrastowych robi granice, ostro zarysowującą się przepaść między tym, co nasze, a tym, co ościenne, obce, inne, wrogie…
Na początku wszystko było jednością, nazwa hebrajskiego Jahwe została błędnie przetłumaczona jako bóg. Określenie „ elohim”, które zostało użyte w Księdze Rodzaju jest formą liczby mnogiej i obejmuje istotę żeńską i męską, boga i boginię. My znamy tłumaczenie błędne- Bóg Jahwe ( ojciec, patriarcha)
Starożytni byli dualistyczni, postrzegali świat jako nieustanny przepływ równych sobie sił Światła i Ciemności, bez nacechowania ich negatywnie lub pozytywnie
Potem zaczęto bogów łączyć w pary. Podczas wykopalisk prowadzonych w Ras Szamara znaleziono pochodzące z XIV w. p.n.e. tabliczki, na których napisano, że żona Ela ( El, Elohim- Bóg, Jahwe), czyli Aszera była też prawodawczynią. Kananejczycy znali ją jako Qaniyatu elima, czyli „ Tę, która rodzi bogów” lub Rabatu atnitaru yammi- „ Panią przemierzającą morze”, no cóż, w tym miejscu warto wspomnieć, że rabbatu jest żeńską formą słowa rabbi…
Od około 400 roku p.n.e. do 1100n.e. zaczęto „czyścic” teksty, Bóg judaizmu stał się samotny i wyniosły, a wszelkie kobiece bóstwa albo zepchnięto na dalszy plan, albo ich płeć zamaskowano, głęboko zakonspirowano. Po nadejściu epoki chrześcijaństwa bogów i boginie świata śródziemnomorskiego zdegradowano do rangi demonów. Półksiężyce Astraty, Aszery, Izydy i Diany stały się ważnymi atrybutami diabła z rogami, kopytami i, rzecz jasna, ogonem.
Tak więc Wenus, Pani znaku Byka i Wagi, znana wcześniej jako Astrea- „Gwiaździsta”, libijska bogini prawa, rzymska Lucyferia- „ Oświecicielka” stała się synonimem grzechu, wyuzdania i samego szatana!
Można zauważyć, że typowa charakterystyka znaku Byka jest bardzo jednostronna, tak, jak opinie o Wenus. Bykom nieustannie zarzuca się nadmierne przywiązanie do materii, dbałość o bezpieczeństwo finansowe, zabieganie o przyjemności ciała. Typowy hedonista, typowa Wenus! Jednak przedstawiciele tego znaku potrafią wczuć się w piękno materii, są urodzonymi estetami, nikt tak smakowicie i cudnie nie poda obiadu, jak typowy Byk!
Mało kto pamięta, że Siddartha Gautama, znany bardziej jako Budda urodził się podczas majowej pełni, właśnie wtedy, kiedy Słońce było w znaku Byka. Jednostronne traktowanie archetypu z góry skazane jest na niepowodzenie. Byki doskonale wiedzą, że Mieć pochodzi od niewiedzy o przejściu Bytu w Niebyt, że Mieć to zarówno przyczyna bólu, jak i radości. Byki w ciągu swojego życia dochodzą do wniosku, że przywiązanie do materii kończy się marzeniami o misji, wewnętrznym spełnieniu, tak jak przywiązanie do życia kończy się śmiercią.
yki pragną mieć zasoby materialne w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa i wypoczynku. Młodym Bykom ( nie mylić z młodymi wilkami) nic tak nie sprawia przyjemności, jak zarabianie. Gromadzą więc pieniądze, w ten sposób pragną kontrolować ludzi. Z czasem zauważają, że miłości nie można kupić , wtedy przechodzą głęboką transformację. Jako znak ziemski Byk kocha naturę, szybko zauważa, że błogość można osiągnąć siedząc w ogródku, wdychając woń kwiatów.
Byki cechuje odtąd dwoistość, z jednej strony pogoń za lepszym zarobkiem, z drugiej chęć osiągnięcia duchowego piękna. To powoduje wewnętrzne konflikty- wartości duchowe górą, wtedy cierpią finanse. Gdy wygrywa materia, Byk czuje się rozdarty i pusty w środku.
Cierpi, dokonując nierównorzędnego wyboru.
W miarę jak będzie rozwijać się wewnętrznie, nauczy się zostawiania spraw własnemu biegowi, przestanie usilnie na wszystko wpływać. To pozwoli na uspokojenie się, odnalezienie harmonii. Szybko zauważy, że rośnie jego wewnętrzne Ja, że nie musi swojej wartości mierzyć wysokością zarobków.. Znajdzie bezpieczny pomost pomiędzy wiernością samemu sobie, a chronieniem siebie.
W pracy oparto się na pracach Lynn Picknett, Michaela Baignet’a i Richarda Leigh’a