Ewa Kornafel
+48 515 288 427
kosmogram@onet.eu

Księżyc w znakach Zodiaku.

Księżyc w znakach Zodiaku.

Księżyc w Baranie                                        Amazonka

                          Jestem nadzwyczaj popędliwa, wyrażam się w sposób szczery i otwarty. Często walczą we mnie dwie, sprzeczne tendencje, zaprzeczam potrzebie bliskości, staram się być samowystarczalna emocjonalnie. Mam trudności z odróżnieniem chwilowych impulsów od  głębszych potrzeb. Gdy pojawiają we mnie się uczucia, jakieś dziwne tęsknoty, nieświadomie bronię się przed nimi gniewem. Dzikość i spontaniczność są moim normalnym i naturalnym sposobem reagowania na świat.

 

Jestem silną, dumną kobietą, niesłychanie samodzielną i samowolną,  drzemie we mnie Amazonka, wolna, odważna i porywcza. Nie znam pojęć dualnych, wyrażam się jasno, jawnie, spontanicznie, bez ogródek wykrzykuję swoje żądania. Kocham w sposób nieskomplikowany i namiętny. Jestem niecierpliwa, czasem drażliwa, ale niebywale ognista. Cóż z tego, że zakochuję się nie na stałe, że chwilowo? Kocham życie i przygody, ciągnie mnie tam, gdzie mogę odczuć coś nowego. Płonę, ba, nawet się spalam, jestem zanurzona we własnym instynkcie, toteż z trudem dostrajam się do innych, zresztą po co? Chcę płonąć, silnie przeżywać, ciągle jestem w drodze, stawiam czoła konfliktom, nie uciekam przed konfrontowaniem wszystkiego, w sposób zdecydowany dążę do otwartego, niekoniecznie stosownego, postawienia sprawy. Może innych przeraża świadomość mojej własnej siły, ale to już ich problem I nigdy, przenigdy nie jestem grzecznymi dziewczynką, wolę przekorę, szalony impuls i życie na krawędzi.

 

Księżyc w Byku                                            Serdeczna kobieta

Silnie potrzebuję poczucia własnej wartości,  świat odbieram w sposób wyważony i wysmakowany, jestem zmysłowa, niebywale fizyczna. Stałość sprawia mi radość, im więcej stabilizacji, tym więcej radości i spokoju we mnie. Potrzebuję namacalności uczuć, kocham zanurzać się w zmysłach, nimi zresztą ogarniam wszystko- dom, ziemię, ukochanych. Powodem do radości jest moja codzienność- talerz pachnącej zupy, muzyka Vivaldiego, dotyk delikatnej tkaniny. Lubię żyć w grupie, matka to Wielka Bogini, z trudem od niej się odłączam. Kocham rytuały, zwłaszcza te prastare, kobiece, łączące mnie z Naturą. Potrzebuję ciepła i stabilności, wsparcia innych w  kontaktach ze światem. Nie lubię zmian, rozstań, rozpoczynania wszystkiego po raz kolejny, jest to niepotrzebną stratą energii. Ufam tylko temu, co dobrze znam, długo się namyślam, zanim podejmę jakikolwiek ryzykowny krok. A ryzykiem jest prawie wszystko…Jestem cicha i mam w sobie nieskończone pokłady cierpliwości, promieniuję ciepłem. Kocham piękno, dostojnie uciekam od prymitywizmu i rubaszności, we wszystkim szukam potęgi dobrego smaku, smak ma znaczenie dla moich zmysłów, traktuję go zarówno dosłownie, jak i symbolicznie. Szczęście daje mi całkowite nasycenie.

Niechętnie towarzyszę mojej Siostrze- Amazonce w jej ryzykownych ekscesach, raczej nie lubię się ruszać, za to zawsze może do mnie wskoczyć na odrobinę czegoś słodkiego. Jestem konsekwentna, mam czas na wszystko, podobnie, jak Matka Ziemia, wiem, że ustalonego porządku nie da się przyspieszyć.

 

Księżyc w Bliźniętach

                                   Puella aeterna

Mam nienasyconą potrzebę rozmowy z drugim człowiekiem. Jestem niespokojna, ciągle pragnę nowych informacji, jestem ciekawa świata.  Nie potrafię usiedzieć w miejscu, pędzę to tu, to tam, jak wiatr, który często mam we włosach. Szybko rozwiązuję problemy, po co zbyt długo skupiać się na jednej sprawie, skoro tyle dokoła się dzieje… Jestem niebywale elastyczna, kocham swój umysł, w nim znajduję odpowiedź na wszystko. Jestem świadoma swojej inteligencji, dzięki niej poznaję świat, dowiaduję się coraz więcej i więcej. Otoczenie i wydarzenia działają na mnie stymulująco. Wiem dużo o innych, jednak nie lubię się angażować, to strata czasu i energii, zamiast długich i jednostajnych rozmów, które często mnie nużą, wolę flirtować, zachowywać się jak trzpiotka. Jestem motylem, cenię doraźność, chwilę, która teraz trwa, a jednocześnie nie mogę doczekać się tego, co spotka mnie jutro, przecież to też będzie niesłychanie interesujące! Kocham zabawę, sytuacje zmuszające  moje postrzeganie do wysiłku, zadaj mi pytanie, natychmiast usłyszysz odpowiedź. Uczucia? Przecież o nich nie można rzeczowo porozmawiać, jestem wobec nich nieufna i sceptyczna, to one właśnie odbierają zdolność logicznego myślenia, to one powodują  niepewność, do diabła z nimi!  Niezależność, tym kieruję się w życiu, emocjonalnie też nigdy nie przynależę do nikogo, z wyjątkiem siebie samej. Łatwo ogarniam parę rzeczy naraz,  nic nie umknie mojej uwadze, im więcej osób, wydarzeń, przedziwnych zbiegów okoliczności i niespodzianek, tym dla mnie lepiej. Cenię dowcip i polot, sama zresztą chętnie się nim posługuję

A gdy dorosnę, chcę zostać małą dziewczynką.

 

Księżyc w Raku                                            Czuła empatka

 

            Jestem Księżycem, moim źródłem energii jest Luna. Potrzebuję czułości i ciepła w dzieciństwie, po to, by móc być totalnie empatyczna w dorosłym życiu. Jestem wrażliwa i uczuciowa, podniesiony głos niepokoi mnie. Łatwo się lękam, swoje strachy przeżywam w milczeniu,  w moim wnętrzu nieustannie rozgrywają się rodzinne tragedie i horrory, na szczęście dla innych i na nieszczęście dla mnie,  nie wydostają się na zewnątrz. Wszystko w sobie duszę i tłamszę, mam zwyczaj połykania swoich łez. Jestem uzależniona od nastrojów- swoich, twoich, innych. Kocham swój dom, w nim czuję się bezpieczna, w rodzinie jest ciepło, którego potrzebuję, by żyć. Mam w sobie poetycką wrażliwość, plastyczność każdej wizji, nieustannie coś sobie wyobrażam, marzę. Uczuciowość to moje ja, nie drugie, lecz pierwsze i jedyne, do tego jestem nieśmiała, abym komukolwiek zaufała, potrzebuję czasu i nastroju. Moje dzieciństwo, więź z matką, więź z Boginią, jest dla mnie rajem, gdy go utracę, czuję się głęboko nieszczęśliwa. Więzi są dla mnie najważniejsze, z każdym dniem i miesiącem coraz głębsze i głębsze. Łatwo się wzruszam, użalam nad losem pokrzywdzonych, płacz małego dziecka odbija się w głębi mojego jestestwa. Czuję, więc jestem. Nie jest istotne to, co do mnie mówisz, ja i tak odbieram cię moim siódmym zmysłem, mnie nie oszukasz. Gdy cię pokocham, będę twoją kurą, kwoką, ochronię cię przed całym światem, przed wszystkim, co trudne.

Mam ogromne pokłady miłości i wrażliwości w sobie, napiszę bajkę, utulę do snu, ugotuję barszcz mojej prababci, a wszystko to wtedy, gdy kocham.

 

Księżyc w Lwie

                                               Rasowa kobieta

            Jak nikt inny potrafię być szczęśliwa i pełna radości, śmiechem rozbawię każdego. Jestem wyjątkowa i pragnę, by tak traktował mnie świat. Mam w sobie dużo odwagi i determinacji, aby głośno obwieścić innym, czego pragnę. Jednak zrobię to w sposób uroczo radosny. Osobowość wyrażam otwarcie i kreatywnie, w sumie świat jest po to, by codziennie tworzyć go na nowo. Przepełnia mnie radość życia, wstaję rano z głęboką pewnością tego, że właśnie dziś spotka mnie coś wspaniałego, przecież mi się to należy! Jestem pogodna, mam w sobie wewnętrzne słońce, które świeci zawsze, niezależnie od pogody. Potrzebuję wiele uwagi i podziwu, zawsze chcę być pierwsza. Nie znam słów: porażka, klęska, niepowodzenie, mam w sobie tyle mocy, że mogę przenosić góry. Wszystko mi się uda, życiowy optymizm jest dla mnie czymś oczywistym, to mój sposób na życie. Odważnie i spontanicznie prezentuję siebie, jesteś po to, by podziwiać, jeśli skrytykujesz, to znaczy, ze nie zasługujesz na obcowanie ze mną. Głód życia towarzyszy mi od dzieciństwa, pragnę kochać i być rozpieszczaną, jeśli pokocham, wtedy możesz się pławić w blasku mojej szczodrości. Siedzi we mnie wewnętrzna królowa i dlatego jestem tak ważna, jakby wszystko, cały świat i kosmos były uzależnione ode mnie.

 

Księżyc w Pannie

                                               Rozsądna uzdrowicielka

            Obserwuję, bacznie wszystkiemu się przyglądam i roztropnie formułuję opinie o świecie, sobie, wydarzeniach. Bywam uszczypliwa i krytyczna, lecz nie ma się czego obawiać, na pierwszy ogień mego gderania idę ja sama, dopiero potem inni. Nigdy nie cieszy mnie to, co widzę, przecież wiem, że nic nie jest doskonałe, ba, nawet dobre, zatem trzeba to ulepszyć, a to, jak wiadomo, wymaga pracy. Więc pracuję nad wewnętrzną perfekcją i jakoś nigdy nie zadowala mnie osiągnięty przeze mnie rezultat. Powątpiewam we wszystko, szczególnie w to, co odczuwam, czy to prawda, czy fałsz, jeżeli prawda, to jak ją racjonalnie udowodnić? Wiadomo również, że uczucia są mało przewidywalne i takie nieuporządkowane, a ja nade wszystko cenię ład. Powściągliwość jest mądrością, lepiej panować nad wypowiedzią, zanim przerodzi się ona w nic nie znaczący krzyk. Moje potrzeby oznaczają wypełnianie obowiązków, swoje pragnienia często pomijam, lecz jestem tak zajęta byciem użyteczną, że nie myślę o tym zbyt długo.

To co bezpieczne, wiąże się dla mnie ze sterylnością i pewnym szufladkowaniem otoczenia, nie lubię być czymkolwiek zaskakiwana, budzi to we mnie głęboki niepokój. Trochę za dużo we mnie pesymizmu, czasem wręcz budzę się rano i postanawiam się nie martwić, bo wiem, że i tak wszystko pójdzie źle. Z drugiej strony umiem patrzyć prawdzie w oczy i cieszę się własną niedoskonałością, to przecież też jest doskonałe!

 

Księżyc w Wadze                                          Wyrafinowana estetka

Pragnę piękna i spokoju, to chyba niezbyt wiele. Mam w sobie wewnętrznego, spokojnego ducha, artystyczną  istotę, która  zachęca mnie do poszukiwania złotego środka.. Jestem zaprogramowana na życie w związku. Najgorsza jest samotność, niemożność podziwiania razem cudownych miejsc na świecie, a przecież miło jest być z kimś. Zresztą, nie jestem tu po to, by żyć tak po prostu, jestem po to, by kochać, a życie to tak przy okazji. Fascynuje mnie słowo my, wiele zrobię, aby moje relacje ze światem były harmonijne i pogodne. To dlatego tak często trudno  mi podjąć decyzję, bez przerwy rozważam, co powiedzieć, w jaki sposób, tak, aby nikogo nie urazić.

Z pełną świadomością wykorzystuję swój urok osobisty, dzięki niemu potrafię załatwić wszystko tak, jak chcę, a raczej, tak, jak my chcemy, gdyż tylko, to, co robimy razem, cenię szczególnie.          Wszystko umiem przedstawić w pozytywnym świetle, siebie również. Dobrze się czuję w świecie kultury i sztuki, wrażenia estetyczne poruszają moją głębię. W sumie wszystko jest formą, a uczucia są oparte na potędze smaku i wyrafinowania. Czuję w sobie dwugłos istnienia, ale to dobrze, zawsze dostrzegam dwie strony tej samej rzeczy.

 

Księżyc w Skorpionie                                   Czarodziejka

            Pamiętam wszystko niemalże od dzieciństwa, przechowuję w moim wnętrzu wszystkie doznania od początku istnienia, niekoniecznie mego. Czuję dziwny, nieuzasadniony niczym pociąg do wszystkiego, co zakazane i intensywne zarazem. Moje czucie jest też ekstremalne: albo totalne, albo zerowe. Doskonale wiem, co kto myśli i zataja, mam zdolność odkrywania tego, co normalnie jest otoczone głęboką tajemnicą. Mam moc wewnętrzną, chociaż wcale się z nią nie ujawniam, jednak potrafię z niej korzystać, gdy nadarzy się wymarzona okazja. Nigdy z niczym się nie spieszę, nigdy nikomu nie pokazuję swego wnętrza, to moja osobista terra incognita. zresztą odczuwam tylko całą sobą albo wcale. Panuję nad emocjami, swoimi i innych ludzi, nie pokazuję złości, czy niezadowolenia, jestem cierpliwa, stała i niezmienna. Jednak, gdy pewne granice zostaną przekroczone, wpadam w prawdziwy szał niszczenia, nie pozostaje kamień na kamieniu, z nikogo, z niczego. Penetruję swoje wnętrze ,to co wewnętrzne jest nieskończenie bardziej ciekawsze, niż to, co widać gołym okiem. Gdy się angażuję, robię to całą sobą i od ciebie nie przyjmę i nie chcę niczego mniejszego. Kocham totalnie i nienawidzę też totalnie Kieruję się instynktem i pragnieniami, niesłychanie silnymi, pragnienie jest moją mocą, mym fetyszem. Nigdy z niczego nie rezygnuję, potrafię bez końca się mobilizować.  Jestem niesłychanie namiętna, stale przesuwam się w inne natężenie. Mam w sobie wewnętrzny magnetyzm.

 

Księżyc w Strzelcu                                        Podróżniczka

            Podróżuję, świat postrzegam zza szyb samochodu i poprzez uczenie się obcych dźwięków. Nieustannie rozszerzam własne granice. Poznaję siebie poprzez ideały, a one  kształtują mnie przez całe życie. Jestem wyjątkowa, w środku słyszę swój głośny śmiech. Gnam naprzód, myślę o przyszłości, moja dusza reaguje na wszystko to, co inne od tego, co już wiem i co umiem.  Poszukuję, wiecznie brak mi idealnej koncepcji, recepty na życie doskonałe. Kieruję się wewnętrznym wyczuciem dobra, ono jest dla mnie najważniejsze. Często to, co jest ważne i wzniosłe dla mnie, różni się od koncepcji moich bliskich, dlatego też, tworzę krąg rodzinny z osób spoza rodziny. Bogini wewnątrz mnie nieustannie mnie inspiruje, żyję z ideą boskości obecną w sobie. Każda niesprawiedliwość rani mnie osobiście, bronię wszystkich słabszych, pokaleczonych i opuszczonych i ta walka ze Złem powoduje, że Jestem. Nie znoszę banalności, łatwo się zapalam, kocham po wielokroć i do tego zawsze z jednakowym optymizmem i entuzjazmem. We wszystko , co robię, wkrada się wesołość, jest we mnie taki chochlik, który każe po wielokroć zaczynać wszystko od początku i niczym się nie przejmować. Poszukuję sensu życia, szalejąc z radości na trawniku, moim stałym adresem jest jutro, a metą obłoki.

 

Księżyc w Koziorożcu                                   Królowa śniegu

Mam  w sercu wielki smutek i żal, wiem, że samotność mieszka we mnie. Wewnętrzna gorycz, która wypełnia mnie po brzegi i nie pozwala mi nigdy żądać czegokolwiek dla siebie, jest moją codziennością. Powściągam  swoje uczucia, nie znam pragnień, zresztą, nawet gdybym je miała, nikt by ich nie spełnił. Poddaję się strukturze, wyższej konieczności, która dopada mnie jeszcze w niemowlęctwie. Liczę tylko na siebie i to jest mój życiowy potencjał. Brak mi spontaniczności, dozuję sobie emocje i uczucia, wolę być chłodna i rozsądna, niż nieokiełznana i zakłopotana. Boję się zranienia, stąd też wolę zrezygnować, niż zaryzykować. Można na mnie polegać, czuję wewnętrzną potrzebę pomagania innym, choć czasem robię to, zaciskając zęby. Zawsze ze wszystkiego się wywiązuję. W środku strofuje mnie życiowy cenzor, nieustannie poucza i wymyśla ambitne scenariusze.

Po co kochać, skoro każda miłość może zakończyć się rozczarowaniem, lepiej mieć na sobie nieprzepuszczalny pancerz, nikt wtedy mnie nie zrani. Gdy wyznaczę sobie cel, nic mnie od niego nie odwiedzie, żadna przeszkoda nie zniechęci. Jestem samodzielna, od wczesnego dzieciństwa do późnej starości. Ponieważ w dzieciństwie żyłam na sposób nazbyt dojrzały, na resztę życia postanowiłam na zawsze pozostać młodą.

Księżyc w Wodniku                                      Cybernetyczna indywidualistka

            Na Ziemi czuję się obco, kompletnie niedopasowana i wyabstrahowana od otoczenia. Odcinam się od konwencji i normalności- to nie dla mnie, jestem urodzoną indywidualistką.

Pragnę doznawać i wyrażać w niczym nie skrępowany sposób swoją indywidualność. Mam wiele do zaoferowania w dziedzinie reformowania niemalże wszystkiego. Oryginalność towarzyszy mi od dziecka, zresztą w tradycyjnym rozumieniu dzieckiem nigdy nie byłam, gdyż zbytnia bliskość po prostu mnie dusi . Nigdy nie robię niczego pod wpływem przymusu, działam wyłącznie z własnej woli. Lubię eksperymentować, w relacjach też pociąga mnie nietypowość, mam oryginalnych znajomych, siebie też wyrażam niestandardowo. Kocham cały świat, ale w intymnych kontaktach mam problemy, obawiam się, że zbyt bliska relacja odbierze mi wolność. Chętnie za to angażuje się w prace na rzecz innych. Czasem jest to forma ucieczki przed własnym, głębokim odczuwaniem. Jestem wybuchowa, gdy jakąś koncepcja mnie pochłonie, porzucam wszystko i idę w dal, nie patrząc na zerwane więzy. Kieruję się intuicją, którą często mylę z rozumem, z czasem uczę się otwarcia na własne emocje.

 

Księżyc w Rybach                                        Mała Syrenka

            Marzę, śnię i powolutku dryfuję, mam bogatą, bezgraniczną wyobraźnię. Jestem empatką, po prostu kocham, bez żadnych zapór, ograniczeń, czy warunków wstępnych. Rozpływam się w miłości, partner pochłania mnie bez reszty. Czasem nie wiem, gdzie kończę się ja, a gdzie zaczynają inni. Pragnę pocieszać, jestem jak sito, uczucia przepływają przeze mnie swobodnie. Kieruję się wiarą, w to, że człowiek jest piękny, mądry, spokojny. Chociaż czytam w innych z łatwością, nigdy nie dostrzegam niczego złego. Własna delikatność czasem mnie obezwładnia. Świat odbieram dobrym, czułym sercem, czytam między wierszami i wierzę, że najważniejsze jest niewidzialne dla oczu. W miłości się wikłam, wydaje mi się, że partner nie pragnie niczego więcej, jak bezgranicznego oddania, ale tak nie jest i wtedy  cierpię. Jest we mnie niezwykła gotowość do poświęcenia się, do pochylenia się nad czyimś okrutnym losem.

Gdy mnie obrazisz, zaraz ci wybaczę, czasem szybciej, niż o to poprosisz. Świat jest pełen szeptów, muzyki i tajemniczych podpowiedzi, które docierają do mnie zewsząd. Gdy czuję, że nikt mnie nie kocha, popadam w czarną melancholię, wylewam morze łez i zamykam się we własnej grocie, licząc, że ktoś mnie z niej wyprowadzi.