Pełnia 25.02.2013, godz. 21.26.
„ Zdaje mi się, że widzę… Gdzie?
Przed oczyma duszy mojej”
A. Mickiewicz motto do „ Romantyczności”
Przed nami kolejna pełnia, tym razem na osi Ryby Panna. Na pewno wprowadzi nas w tajemniczy świat mistycyzmu, marzeń, zwierzeń i zaufania. Klimat jej jest mało realny, Słońce, Merkury i Mars znajdują się w znaku Ryb, co wywoła w nas wiele tęsknot i pragnień nie z tego świata.
Intuicja będzie podpowiadała, które z subtelnych pragnień naszej duszy należy zrealizować. Chociaż w tym przypadku słowo realizacja, czy też aktywność, jest nieodpowiednie. Ta pełnia jest przedsionkiem tego, co będzie się działo podczas wielkiego wodnego trygonu, który pojawi się na niebie od 15-18 lipca tego roku. Ta pełnia uczy nas przyjmowania.
Dalej mamy wrażenie, że stoimy na rozdrożu. Na pewno nasza fantazja będzie wzbijać się na wyżyny możliwości i niemożliwości zarazem, zresztą granice realności będą skutecznie zatarte, mimo iż Księżyc w znaku Panny zwyczajowo uczy nas drobiazgowości, tym razem tak nie będzie.
Warto zwrócić uwagę na to, iż w lutym wszystkie szybko biegnące planety, zanim weszły do Ryb, zetknęły się z Neptunem. Ten kontakt uaktywnił odmienne stany świadomości, rozbudził marzenia o nowym, idealnym świecie. Chiron aktualnie znajduje się w 9 stopniu Ryb, zatem po Neptunie nastąpił kontakt z Chironem, to z kolei obudziło, rozjątrzyło stare rany emocjonalne. 10-12 lutego to czas swoistego dobijania się własnego, wyjącego głosu wewnętrznego.
Zanim Księżyc dojdzie do opozycji ze Słońcem, czyli przed pełnią o godzinie 13.23 będzie miała miejsce opozycja Luny do Neptuna, zodiakalnego władcy Ryb. Uczucia i to różnorakie będą nas wypełniały od stóp po czubek głowy. Nie będzie nikomu do śmiechu- poczucie utraty, nieadekwatności i rozgoryczenia będzie dominować.
Wydarzenia tej pełni a także wydarzenia dnia następnego, kiedy to Księżyc najpierw dojdzie do opozycji z Chironem, a następnie Wenus wejdzie do Ryb, będą miały charakter zwrotny.
Dokonamy pewnych przewartościowań, opowiemy się po stronie uczuć, tak pięknych, że wycisną niejedną łzę, nawet z oczu nieprzywykłych do płakania.
Wyjątkowo, podczas tej pełni spróbujmy się wyciszyć, pomedytować, pomodlić się szczerze, przywołać Duchy opiekuńcze. I pod żadnym pozorem nie zawierajmy kontraktów, nie zobowiązujmy się do czegokolwiek, bo zostaniemy oszukani, wystawieni do wiatru, to, co miało być piękne, okaże się szaro- bure.
A 28 lutego Wenus będzie miała koniunkcję z Neptunem ( 14.38). To czas prawdziwych poszukiwań duchowych, uczuć niezwykle wzniosłych i nieziemskich, stanów miłości idealnej.
Warto sobie uświadomić jedno- uczucia nie z tej ziemi nie mogą być zaspokojone w sposób typowo ziemski, to raczej zjednoczenie się na niezwykle subtelnym planie, spotkanie swego duchowego alter ego.